Twarze w gablotach nowotomyskiego SOS

  • Publikacja posiada podłączone galerie zdjęć


W korytarzu przylegającym do hali sportowej Szkolnego Ośrodka Siatkarskiego w nowotomyskim gimnazjum ze ścian spoglądają twarze. Twarze wciąż te same, powtarzające się, a jednak inne, w swoich subtelnych wariacjach.

W dniach 7-8 lutego nowotomyślanie ponownie mieli okazję obserwować siatkówkę młodzieżową na najwyższym poziomie. W ten weekend bowiem klub SOS MUKS Kangur miał przyjemność organizować Mistrzostwa Wielkopolski w kategorii Juniorów.
Właśnie ci juniorzy, choć w nieco młodszej wersji, śmieją się w gablotach halowego korytarza.

Awans do finałów wojewódzkich dla Kangurów z wywodzących się z Szkolnego Ośrodka Siatkarskiego był wydarzeniem bez precedensu – w swej wieloletniej historii zespół nigdy jeszcze nie zaszedł tak wysoko w tej kategorii wiekowej. Dotychczas w swoim dorobku na szczeblu wojewódzkim nowotomyślanie mogli pochwalić się kilkakrotnie, złotem, srebrem i brązem w minisiatkówce, trzema złotymi i trzema brązowymi medalami w kategorii młodzika oraz srebrem kadetów.

Tym samym w opublikowanej niedawno przez władze Wielkopolskiego Związku Piłki Siatkowej klasyfikacji punktowej na lata 2001-2014 zespół MUKS Kangur Nowy Tomyśl uplasował się na miejscu 9., do poprzedzających go drużyn Rataje ZSO 4 Poznań i Murowanej Gośliny tracąc odpowiednio jeden i cztery punkty. Wynik imponujący, zwłaszcza tym, którzy znają kuluary jego budowania.

Zapowiadając finały w Nowym Tomyślu, redaktorzy portalu WZPS podkreślali, że niezależnie od ostatecznego wyniku należy spodziewać się doskonałej organizacji zawodów. Dzięki kolosalnej pracy pary szkoleniowców nowotomyski ośrodek zyskał sobie uznanie całego kraju; od paru sezonów pojedyncze spotkania oraz turnieje na różnych szczeblach gromadzą kibiców naprawdę z całego kraju. Najbardziej chyba jednak cieszy zainteresowanie społeczności lokalnej, tłumnie przybywającej obserwować zmagania swoich reprezentantów.

Niejeden przybywający do miasta chmielu i wikliny z niedowierzaniem kręcił nosem, jak w tej niepozornej miejscowości możliwe było zorganizowanie podobnych siatkarskich – nie waham się użyć tego słowa – widowisk. Gdy drużyna znajduje się w gronie faworytów, kiedy są sponsorzy, można liczyć na zainteresowanie władz lokalnych, wówczas podjęcie się podobnego wysiłku ma racjonalne przesłanki. Jarosław Mleczak, szkoleniowiec klubu, siatkarski fantasta, wydaje się cokolwiek niechętny wszelkim logicznym kalkulacjom.

Dlaczego więc, wraz z Konradem Stachowiakiem,kolejny sezon pomieszkują niemal na halach sportowych w całej Polsce, wymieniając się tylko miejscem za kierownicą i na ławce trenerskiej?    
- Ci chłopcy zasługują na to, by pożegnać ich z hukiem, prawdziwym świętem siatkówki. – stwierdza Jarosław Mleczak, mając na myśli zespół juniorów, z którego zawodnicy mieli niemały wkład w odrodzenie siatkówki w naszym mieście, będąc ziarnkiem, który dał podstawy do powstania Szkolnego Ośrodka Siatkarskiego przy nowotomyskim gimnazjum.

- Ta otoczka jest dla nich. Nie każdy po maturze będzie kontynuował przygodę z siatkówką. Niech koniec młodzieżowej kariery sportowej będzie dla nich wielkim wydarzeniem – dodaje Konrad Stachowiak.

I tym razem organizatorzy nie zawiedli oczekiwań, a przybyli do Nowego Tomyśla zawodnicy odwdzięczyli się rozgrywkami na najwyższym poziomie. W szranki o najwyższe trofea stanęły, poza gospodarzami, zespoły: SMS Joker Piła I, Progress Września, UKS Rataje ZSO 4 Poznań oraz Piątka Turek.

Niespodzianki nie było, po złoto sięgnął faworyt turnieju, Joker Piła. Siła rażenia zawodników skutecznie odrzucała przeciwników od siatki, a kapitan pilan, Kamil Gromadzki (najlepiej zagrywający turnieju), co i rusz umieszczał piłkę w polu przeciwnej drużyny bezpośrednio z serwisu. Bezpośredni pojedynek między srebrnymi i brązowymi medalistami – Wrześnią i Poznaniem – był ukoronowaniem całego turnieju. Niesamowita gra w obronie Tomasza Jaroszczaka (najlepiej broniący) z Poznania i Jędrzeja Gruszczyńskiego (MVP) z Wrześni sprawiała, że ręce same składały się do oklasków.

Warto nadmienić, że obaj zawodnicy dobrze się znają z nowotomyskimi organizatorami. W roku 2012 pod okiem trenerów Mleczaka i Stachowiaka walczyli o medale na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w Krakowie. Dla Gruszczyńskiego kadra wojewódzka okazała się kolejnym szczeblem w karierze; dziś jest już reprezentantem Polski kadetów.

Wraz z wychowankiem klubu Kangur Nowy Tomyśl, znanym wszystkim nowotomyskim kibicom siatkówki Sławomirem Buschem, trenują w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Spale. Trener Mleczak niejednokrotnie wspominał, jeszcze gdy dziesięciolatek występował w rozgrywkach minisiatkówki, że jest to zawodnik, który ma szanse na reprezentowanie Polski na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Po czym, nieomal bez zastanowienia, dodawał, że każdy z jego podopiecznych liczy się na boisku i w treningu tak samo. - Choćbyś był najwszechstronniejszym zawodnikiem, sam meczu nie wygrasz – podkreśla szkoleniowiec.

W niedzielę, gdy na hali juniorzy walczyli o awans do rozgrywek centralnych, na małej sali obok ich młodsi koledzy stoczyli pojedynek o miejsca 7-8 ligi kadetów. Tym razem Kangury po tie-breaku musiały uznać wyższość drużyny z Wrześni. Niewątpliwie część zawodników, która w ubiegłym sezonie miała okazję wystąpić w 1/4 Finału  Mistrzostw Polski w Piłce Siatkowej (zorganizowanych, przypomnijmy, w Nowym Tomyślu), mogła mieć apetyt na lepszy rezultat. Jaki los czeka tych młodych sportowców?
Nie ma powodów, by się obawiać o wolę i chęci pary szkoleniowców. Jarosław Mleczak od kilku już lat w zaciszu domowego ogniska zapowiada, że zbliżająca się impreza, mecz, obóz, trening to już, już ostatni w jego dorobku. Lecz zamiast ukryć dres głęboko w szafie, projektuje nadruk na nowe koszulki.

O losie klubu, ośrodka sportowego czy siatkarskich klas sportowych decyduje jednak wiele czynników. Czy do uśmiechniętych twarzy w gablotach dołączą kolejne, czas pokaże. Gimnazjalne ściany chyba nie miałyby nic przeciwko.

Klasyfikacja końcowa
I miejsce - SMS Joker Piła I (Szkolny Ośrodek Siatkarski)
II miejsce – Progress Września (Szkolny Ośrodek Siatkarski)
III miejsce – UKS Rataje ZSO 4 Poznań
IV miejsce – Kangur Nowy Tomyśl (Szkolny Ośrodek Siatkarski)
V miejsce – Piątka Turek

Nagrody indywidualne
MVP - Jędrzej Gruszczyński (Progress Września)
Zagrywający - Kamil Gromadzki (SMS Joker Piła)
Rozgrywający - Szymon Dudziak (UKS Rataje ZSO 4 Poznań)
Blokujący - Bartosz Adamski (Progress Września)
Atakujący - Emil Światłowski (Piątka Turek)
Najwszechstronniejszy - Cezary Pawelec (Kangur Nowy Tomyśl)
Przyjmujący - Mateusz Dziedzina (SMS Joker Piła)
Justyna Mleczak

DzieciMłodzieżNauczycieleBazy szkoleniowe - Akademie SOSBazy szkoleniowe - Szkoły PatronackieFacebook Młodzieżowej Akademii Siatkówki oraz Akademii Polskiej SiatkówkiRodzice