Akademie SOS z Marcinem Prusem. Głogów

  • Publikacja posiada podłączone galerie zdjęć
Przyszło mi odwiedzić fantastyczne miejsce na mapie młodzieżowej siatkówki. 
Miejsce, w którym piłka siatkowa ma swój dzień...
 
Nie ma lekko. Chwilę temu Kozy. Poranek. Wybiła piąta rano. 
Myślałem, że wyrzucę telefon przez okno, gdyż przerwał mi cudowny sen. Jaki? 
Może kiedyś będzie czas, by i o tym opowiedzieć.


 
Przy Gimnazjum nr 2 pojawiłem się przed czasem.
Na 9.45 zaplanowane zostało podpisanie Aktu rozszerzenia Akademii SOS.
Był czas na przygotowanie się i zapoznanie się z planem dnia.

W pełni profesjonalny sposób głogowska młodzież miała styczność z wielką siatkówką. 
Szykowały się się konkursy. Dla każdego coś dobrego.
Nauczyciele walczyli o prym w konkursie najdłuższej zagrywki, młodzież mogła podziwiać pokazy sportowe oraz wybór najlepszego kibica reprezentacji Polski.
Działo się, to pewnik.

Poprosiłem dwie rozmówczynie o przedstawienie sytuacji, w której wszyscy się znaleźliśmy. 
Na początek sprawcę całego "zamieszania".

Pani Dyrektor, czy to jedyna funkcja, którą Pani piastuje?
Czy to prawda, że zajmuje się Pani także sportem w Waszej szkole?


Proszę o parę słów komentarza, by inni również mogli wziąć z Was przykład...


Jak wyglądają nabory, od jakiego czasu działają u Was klasy sportowe? Czy jest spore zainteresowanie siatkówką?


Nie zabrakło również osoby, która pełniła rolę prowadzącej. Pani Ireno, jest Pani osobą o wielkim sercu.
Czy to prawda, że zaraziła Pani swoją pasją innych? Czy inicjatywa trafiła na podatny grunt?


Aż nie chce się wierzyć, że tak wiele można zdziałać, gdy tylko się chce...

Głogów opuszczam z uśmiechem na twarzy. 
Kolejne miasto o ogromnym potencjale sportowym, według mojego mniemania - może być wzorem dla tych, którym idzie troszkę słabiej. Dużo wytrwałości życzę! 
I... do zobaczenia!


DzieciMłodzieżNauczycieleBazy szkoleniowe - Akademie SOSBazy szkoleniowe - Szkoły PatronackieFacebook Młodzieżowej Akademii Siatkówki oraz Akademii Polskiej SiatkówkiRodzice