W Spale podczas szkolenia trenerów Siatkarskich Ośrodków Szkolnych poprowadził zajęcia z „Organizacji Grupy”. Szkoleniowiec oprócz tego, że podzielił się z kursantami ogromną wiedzą, zaraził również pozytywną energią przedstawiając swoje przemyślenia jak być skutecznym trenerem. Jest to doskonała lekcja dla malkontentów, którzy już na początku swojej drogi uznają, że czegoś się nie da lub coś się nie opłaca.

Zapytany o inspiracje do pracy mówi: „Skorzystałem bardzo dużo w czasie pobytu w Stanach! Cały pobyt w USA spędziłem na halach. Przypatrywałem się pracy z dziećmi, młodzieżą, na uniwersytetach i w klubach NBA. Dzieliłem się z trenerami swoimi spostrzeżeniami i wiedzą. Nauczyłem się bardzo wiele jeśli chodzi o prowadzenie treningu ale też zobaczyłem jak można fajnie motywować zawodników, jak patrzeć z innej perspektywy na problem. Nie niszczyć sportowca tylko właśnie do odbudowywać. To jest mój największy kapitał jaki tam osiągnąłem”.

Są to zagadnienie o których łatwiej się mówi niż realizuje. Mariusz również przyznał się do wielu błędów w tym zakresie. No cóż, normalna droga każdego trenera. Ważne, aby zawsze odnajdować właściwą drogę prowadzącą do wyszkolenia sportowca z poczuciem własnej wartości, potrafiącego walczyć z powodzeniem na arenie międzynarodowej.