Czy wiesz, że ... w 1996 roku nastąpił Olimpijski debiut siatkówki plażowej w Atlancie.

Sekret skutecznego nauczania

Eksperyment psychologa Henry`ego Roedingera z uniwersytetu St. Louis

"...Uczyli się cztery razy krócej,
a jednak przyswoili o wiele więcej..."

Studenci zostali podzieleni na dwie grupy, aby zapoznać się z tekstem dotyczącym historii naturalnej. Gr. A przeglądała dokument podczas czterech sesji. Grupa B obejrzała go tylko raz, ale została przetestowana z jego znajomości trzykrotnie. Tydzień później obie grupy zostały sprawdzone po raz kolejny, a grupa B otrzymała ponad 50% lepsze wyniki niż gr. A. Uczyli się cztery razy krócej, a jednak przyswoili o wiele więcej.

Wnioski Roedingera

„Traktujemy pamięć jak magnetofon nagrywający wszystko na taśmę, zupełnie błędnie. To żywa struktura, rusztowanie o niemalże nieskończonych rozmiarach. Im więcej generujemy impulsów, napotykamy i przezwyciężamy problemów, tym bardziej rozbudowujemy to rusztowanie, a im bardziej je rozbudowujemy, tym szybciej się uczymy.”

PRZYKŁADY PRAKTYCZNE

Pracując w klubach, czy to z drużynami męskimi czy żeńskimi, bardzo dużą uwagę przywiązywałam do przyjęcia zagrywki. Moim założeniem przy nauczaniu, doskonaleniu czy zmianach w technice przyjęcia zagrywki, było ćwiczenie oparte na świadomości w obszarze ruchu. Innymi słowy założyłem, że skuteczne działanie przy nauczaniu przyjęcia zagrywki musi polegać przede wszystkim na określeniu jak ma wyglądać ruch. Ucząc przyjęcia np.: zagrywki typu float, pokazywałem wzory ruchu na wideo i wspólnie omawiałem je z zawodnikiem. Następnie ćwicząc przyjęcie zagrywki zagrywałem w sposób, który wymusza użycie techniki omawianej wcześniej.

Moja ocena skuteczności we wstępnym etapie treningu nie polegała na  ocenie skuteczności przyjęcia ale na ocenie czy zawodnik wykonuje te czynności, które są potrzebne przy tego typu przyjęciu zagrywki. Ocenie podlegało: czytanie gry, praca nóg, praca rąk, ułożenie płaszczyzny. Zwracałem szczególną uwagę na proces, a nie na rezultat.

Wyszedłem z założenia, że jeżeli proces będzie ukształtowany to rezultat będzie naturalnym jego następstwem. W przypadku braku czynności podlegającej mojej ocenie w jakimkolwiek etapie przyjęcia zagrywki, zawodnik otrzymywał informacje, na czym ma skupić większą uwagę. Do tego służyły słowa klucze. W każdej fazie nauczania, starałem się być jak najbardziej konsekwentny dla zawodników jeżeli chodzi o egzekwowanie o tego, co ustaliliśmy. Nie pozwalałem na najmniejszą chwilę braku koncentracji, na najmniejsze odstępstwo od tego, co wspólnie ustaliliśmy. Na tym etapie bardzo często słyszałem od zawodników: „ta piłka była inna”, „to inna sytuacja”, „tego się nie da zrobić”.

W takich chwilach spokojnie i rzeczowo wracałem do początku, tłumaczyłem na czym polegają trudności na tym etapie i na czym należy się skupić. W większości przypadków ponownie pokazywałem wzorzec ruchu w postaci wideo, aby ułatwić zrozumienie techniki.

W wielu sytuacjach odnosiłem wrażenie, że zawodnicy wykonują to co chcę, ponieważ mają dosyć ciągłego „przypominania”, wielokrotnie słyszałem, że zawodnicy czują się jak uczniowie przy tablicy. Wielokrotnie przesadzałem… choć zdawałem sobie sprawę, że taki  sposób pracy jest ciężki dla zawodników, ale pracując czy to w Plus Lidze, w Orlen Lidze, w I lidze czy z młodzieżą w SMSach, wielokrotnie taki styl pracy przynosił szybkie rezultaty. Pchałem zawodników do granic możliwości, starałem się generować bardzo dużo impulsów, ale zawsze w kontrolowany sposób.

Po zbudowaniu nowych nawyków czy jak to określa psycholog Henry Roedinger, rozbudowaniu rusztowania informacje udzielane zawodnikom zmniejszały się do koniecznego minimum. Zawodnicy znali już proces, rezultat pojawiał się sam. Starałem się tłumaczyć zawodnikom, że jeżeli zrobią wszystko, żeby przyjąć zagrywkę, a piłka nie zostanie przyjęta – jest to do zaakceptowania. Jeżeli natomiast błąd przyjęcia wynika z braku pracy nóg w przyjęciu- zawsze będzie reakcja z mojej strony. Po pewnym czasie sytuacja stawała się jasna i czytelna dla wszystkich.

Pogłębione ćwiczenia

Pogłębione ćwiczenia zbudowane są na paradoksie: napotykanie problemów, w pewien ukierunkowany sposób - działanie na granicy umiejętności, gdy popełniasz błędy - powoduje że stajesz się mądrzejszy. Pogłębione ćwiczenia wydają się dziwne z dwóch powodów:
  • Po pierwsze odcinają nasze intuicyjne pojmowanie talentu. Instynkt podpowiada nam że talent bez ćwiczeń jest bezużyteczny. Pogłębione ćwiczenia dają nam możliwość wytworzenia talentu przez ćwiczenia same w sobie.
  • Drugi powód dla, którego  pomysł pogłębionych ćwiczeń wydaje się dziwny to fakt, że przejmuje coś, czego zwykle staraliśmy się unikać- czyli błędy- i obraca je w umiejętności.

ROLA BŁĘDÓW W PROCESIE NAUCZANIA JEST DECYDUJĄCA

By ująć to w inny sposób : doświadczenia, które zmuszają Cię by zwolnić, popełnić błędy i poprawić je - jak gdybyś wspinał się stromym zalodzonym stokiem. Potykanie się i przewracanie wraz z pokonywanymi metrami - powodują, że nabierasz wprawy i doświadczenia, nawet tego nie zauważając.



Robert Bjork – naukowiec, psycholog na uniwersytecie kalifornijskim

„Postrzegamy bezproblemowe wykonanie jako pożądane, jednak to tak naprawdę okropny sposób by się uczyć.”
Rzeczy, które wydają się być przeszkodami, okazują się pożądane na dłuższą metę - twierdzi Bjork

„Jedno rzeczywiste doświadczenie, choćby trwało kilka sekund, jest bardziej przydatne niż kilkaset obserwacji.”

„Chodzi o to by trafić w czuły punkt […] pomiędzy tym co już znasz, a tym do czego dążysz. Tam znajduje się optymalna przestrzeń do pracy. Gdy trafisz w ten czuły punkt, rozpoczyna się nauka”.




Teoria Darwina a otoczki mielinowe

Od czasów Darwina tradycyjne myślenie na temat talentu wyglądało mniej więcej tak: geny ( natura) i środowisko (wychowanie) decydują o tym, kim jesteśmy. Według tych założeń geny były kartami, które zostało nam rozdane, a środowisko było grą, w której uczestniczyliśmy. Natura lub wychowanie to model, który był popularny ze względu na jasność. Odnosił się do wielu fenomenów w otaczającym świecie. Ciężko było nim natomiast wytłumaczyć zjawisko ludzkiego talentu.

Tymczasem najnowsze badania pokazują, że owszem geny i środowisko determinują nasze życie, ale nie są decydujące. Poprzez odpowiedni sposób przyswajania wiedzy i umiejętności możemy uruchomić nowe połączenia nerwowe wraz z otoczkami mielinowymi, będącymi odpowiedzialnymi za nowe nawyki.

„TWÓJ MÓZG MA TAK WIELE POŁĄCZEŃ I MOŻLIWOŚCI, ŻE GENY NIE SĄ W STANIE ZAKODOWAĆ TAK PRECYZYJNEGO DZIAŁANIA NEURONÓW. JEDNAK MIELINA TO UMOŻLIWIA”- DR DOUGLAS FIELDS, DYREKTOR LABORATORIUM ROZWOJU NEUROBIOLOGI W NARODOWYM INSTYTUCIE ZDROWIA W BETHESDA W STANIE MARYLAND.

DzieciMłodzieżNauczycieleBazy szkoleniowe - Akademie SOSBazy szkoleniowe - Szkoły PatronackieFacebook Młodzieżowej Akademii Siatkówki oraz Akademii Polskiej SiatkówkiRodzice